Walizki dla airsoftowców to nic nowego i odkrywczego, a jednak jak nowa marka wchodzi na rynek walizek, to patrzymy na nie przez pryzmat, tych co już były dostępne wcześniej. Tak też jest i w przypadku walizek od Specna Arms.
Walizka od Specna Arms jest na naszym rynku jakiś już czas. Widzieć mogliście, że nie raz jej używam na instagamie, jak jeszcze go miałem :PJa nie zamierzałem jej topić, bo przecież Maniek to zrobił. Ja stwierdziłem, że będę jej mocno używał, nadgorliwie razem z Nuprolem i napiszę Wam o moich wrażeniach.
Nuprola mam co prawda rok dłużej, ale sądzę, że to nie ma znaczenia.
A więc co do samego odczucia walizki. Nuprol ma przetłoczenia wzmacniające plastikowe pokrywki, ale i Specna Arms również takie posiada, nawet z fajnymi pomarańczowymi wstawkami. Jeśli te gumowe wstawki wypadną, można napisać do GFu, może znajdą zapasowe i Wam wyślą :P
Wszyscy mamy przed oczami walizki ponaklejane, zaklejone wręcz różnymi naklejkami. A w rzeczywistości z trzymaniem się naklejek na tych walizkach jest różnie. Ok przykleją się, ale chropowata struktura po jakimś czasie odrzuca wręcz nasze kolorowe ozdoby. Specna Arms nawet bardziej od Nuprola, bo nawet na niej jest mniej płaskich miejsc na takie naklejeczki, ale! Na Specnie mamy miejsce na patche, które na pewno nam nie odpadną i możemy sobie je zmieniać do woli, a na Nuprolu tego już nie znajdziemy.
Co do zewnętrznych elementów jeszcze. Od roku prawie używam dwóch walizek jednocześnie, w takich samych warunkach, z taką samą intensywnością i upycham w nich tak samo mocno ponad stan. Bo w jednej mam repliki: główna i zapas plus klamka, w drugiej mam szpej. Zawiasy. To prosta konstrukcja, uszka na przemian oraz metalowy karbowany sworzeń w środku. Ale w Nuprolu muszę to już co jakiś czas ten sworzeń wciskać na miejsce, bo wysuwa się. Na zawiasach zewnętrznych. W Specnie nie, karbowanie sworznia jest mocniejsze stanowczo. Kółka w obu przypadkach są plastikowe i cholernie hałaśliwe. Ostatnio jak Specna jechała 2km, wszyscy sąsiedzi z okolicy wiedzieli, że to ja wracam. W niedziele popołudniu to niosło się jeszcze bardziej. Nie zmienia to faktu, że wytrzymałe są cholerstwa. Tak samo mamy z rączkami. W Nuprolu luźne są te rączki i proste, w Specnie fajnie wyprofilowane pod dłoń i ciężko chodzą, dla mnie łatwiej je się niesie, nie buja się tak i ciężar dłoń lepiej znosi. Zabezpieczenia, bo to nie są zamki ani zatrzaski. W Nuprolu proste zero jedynkowe, działają. W Specnie mamy, jak ja to nazywam, dwustopniowe. Zahaczamy górę i dopiero dopychamy dół. Jeśli odbezpieczymy dół, to nie wysypie nam się nic z walizki, bo... trzyma nam góra. Wkurwiające jednocześnie fajne :P Dlaczego? Bo jak potrzebuje na szybko między rundami się doładować, zawsze łapie się, że odpinam i szarpie pokrywę, a tu zonk, trzeba jeszcze cztery zabezpieczenia odhaczyć :P Ale ogólnie to bardzo dobre jest ;) Specna po odbezpieczeniu ma wyprofilowaną rączkę, szeroką, w rękawiczce ją spokojnie wyczujecie aby podnieść pokrywę górną walizki, W nuprolu ciągniemy za co złapiemy aby podnieść pokrywę, czasami w deszczu ciężko zrobić to sprawnie i człowiek się wkur... :P
Teraz przejdźmy do pianek, czyli tego co jest w środku. W czasach jak kupowałem nuprola to były dostępne tylko pianki, te piramidki. Specna od razu w swojej ofercie miała piramidki, albo dla bardziej ambitnych wycinankowe. Ogólnie pinaki do Specna Arms pasują od różnych producentów, od tych oficjalnie klejących swoje logo na pewnych produktach jak i od tych co można kupić bez loga. Jeśli walizki są tych samych gabarytów, to pianki można zamieniać dowoli. Zauważyłem taki minus tych wycinanych pianek. Bajer piękny, masz jedną replikę, nie dużą, plus klamkę, zestaw super. Jak masz kilka replik i zrobisz wycinankę pod największą, co ledwo wchodzi, do tego wsadzisz klamkę oraz magazynek i jeszcze baterię, aby na zdjęciach fajnie wyglądało, a jednocześnie do repliki komplet był w jednym miejscu, to wiedz, że coś jebnie. Dokładnie połączenia między kwadracikami. Jeszcze jak się przewozi niby same emki, a jednak delikatnie tam się różniące czymś. I za którymś razem... jeb. Po ludzku i po Polsku, jeb. Wczoraj mi się przerwało jak rozpakowywałem się z sesji z Edge 2.0. Plusem jest, że te wycinanki w miarę fajnych cebulionach można trafić w Gunfire i można naprawić popęd młodości w wycinaniu kwadracików :P Teraz będę mądrzejszy :P
O właściwościach wytrzymałościowych nie ma co pisać za dużo. Walizki są po to aby chroniły to co jest w środku. Wiadomo elementem ochrony jest pianka w środku. Ale elastyczne, a zarazem wytrzymałe tworzywo na wierzchu, też jest ważne. Zastanawiacie się czy daje Specna rade. Daje. Siedziałem, leżałem nie raz na niej. Skakał po niej mój synek lat 3, 21kg żywej wagi i nic. Robiła za wózek i woziłem go, on leżał na niej, nic się nie stało, spadała z replikami w środku z bagażnika terenówki, repliki całe, walizka też. Dlaczego spadała, długa historia :P Tak więc spokojnie można jej zaufać jako ochroniarzowi Waszego dobytku airsoftowego.
Czy warto wydać ponad 400 cebulionów na walizkę? Warto, bo z moim kodem rabatowym 12% robi się naprawdę fajna cyfra, za fajną walizkę :P Chamska reklama forever :P
A na serio ja nie wyobrażam sobie już podróżowania czy strzelanek bez walizek. To podstawa mojego bytowania, od biedy jak mi jebnie replika to mam na czym usiąść i zapłakać :P Walizka Specna Arms nie dość, że rzuca się w oczy fajnym wyglądem, to jeszcze spełnia bez problemu podstawowe funkcję ochronne, a dodatkowo macie do wyboru różne wkłady, oraz zapasowe wkłady. Więc to już jest coś bardzo kuszącego. Kto jeszcze nie może się przekonać do walizek, pożyczcie sobie jedną na jebankę, a zapragniecie mieć swoją ;)


Komentarze
Prześlij komentarz